2014-08-06
Podróż Belle France 2014 - Południe
albi carcassonne dourgne narbonne awinion saintes-maries-de-la-mer aigues-mortes arles le puy en velay pont du gard
Opisywane miejsca:
(484 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Faktycznie, nasze "Tour de France" było udane, choć parę ciekawych regionów do zobaczenia jeszcze zostało. Pozdrawiam. :)
-
Podróż po cudownych miejscach. Jestem pod wrażeniem pracy włożonej w opracowanie. Ilość tekstu, informacji, zdjęć. Gratuluję.
-
korzystając z tego, że mam tu jeszcze jakieś prawo do głosu pozwoliłam sobie pojeździć z Tobą po południowej Francji, tereny, które swego czasu zwiedzałam rowerem.
Najbardziej podobało mi się Carcassonne.
Jeszcze wrócę doobejrzeć. -
Tak, Le Puy było już w drodze powrotnej.
-
...czyli już w północną stronę kierowaliście się na zakończenie tej części podróży...
-
...i niestety wróciły objawy chorobowe u Kolumbera ... :-) ...
-
Myślę, że ich nazwa pochodzi od tego miasta (Albi + gens (ludzie) = ludzie z Albi)...
-
...do tej pory nie łączyłem określenia: albigensi z nazwą miasta, w którym byli szczególnie aktywni!...
-
Nam też trochę ciekawych miejsc na południu Francji zostało do zwiedzenia - przede wszystkim Pireneje i Prowansja, o którą zaledwie "otarliśmy się". Pozdrawiam. :)
-
Byłem wprawdzie na południu Francji, ale tak dokładnie to jej nie zwiedziłem. Pozdrawiam
-
Alzacja jest piękna zwłaszcza jesienią.Co do Lazurowego Wybrzeża niewiele straciłeś.Włoskie jest o wiele piękniejsze,ja jechałam od Portofino w stronę Francji i widoki były fantastyczne.Po zwiedzeniu Monako każde następne miejsce było rozczarowaniem.LW jest jazgotliwe i zatłoczone.Po dotarciu do Cannes miałam dosyć i pojechałam do Grasse i zwiedzałam Prowansję,która mnie zachwyciła.Tam bym najchętniej wróciła.Muszę jeszcze dodać,że jechałam motocyklem.Oczywiście z kierowcą.
Serdecznie pozdrawiam-) -
Irenko, ja natomiast Alzacji nie zwiedziłem wcale. Bardzo chciałem, ale nie starczyło na nią już ty razem czasu. Byłem tam jeszcze w czasach studenckich, ale tylko w Colmar. Również Prowansję tylko "liznęliśmy", a Lazurowego Wybrzeża nie mieliśmy w ogóle w planie tegorocznej podróży - znaliśmy sąsiednią Riwierę Włoską, która w sumie jest dość podobna. Żałuję, że nie starczyło czasu na poznanie Pirenejów i Masywy Centralnego. Ale ciągle jest powód, żeby do Francji jeszcze raz przyjechać. Tylko kiedy?... Pozdrawiam równie serdecznie :)
-
Piękny kolejny etap wycieczki.
Ja troszkę Francji zwiedziłam,ale nie tyle,co Ty.
Alzację,Paryż,Prowansję.
Lazurowe Wybrzeże bardzo mnie rozczarowało i uciekłam do Kanionu Verdon i Roussillon,a potem na północ.
Pozdrawiam serdecznie-)
-
Rewelacyjna wyprawa, bardzo mi się podobało i dla takich podróży warto tu być :)
pozdrawiam... -
będzie ciekawie, na razie pozdrawiam,